Alternatywa na elektryki

0
Alternatywa na elektryki

   Jednych zachwycają, inni się ich boją. Lęk ten jest nie do końca uzasadniony i wynika raczej z niewiedzy, a nie ze znikomego zagrożenia związanego z użytkowaniem.              

   Pojazdy o napędzie elektrycznym, to coraz częściej poruszające się  po drogach naszego kraju obiekty. Zjawisko zauważane jest przede wszystkim w metropoliach, choć nie rzadko można je dostrzec w mniejszych  miejscowościach.  Źródło zasilania tychże pojazdów niesie ze sobą pewne utrudnienia i niedogodności podczas zdarzeń awaryjnych. Zabezpieczenia i procedury stosowane w służbach ratowniczych, pozwalają jednak zmniejszyć ryzyko do poziomu akceptowalnego. Trzeba by w tym miejscu wspomnieć o pojazdach zasilanych innymi źródłami energii takimi jak, np. benzyna, które jak wiemy od lat, mimo swoich niebezpiecznych właściwości fizyczno-chemicznych, można użytkować w sposób bezpieczny. Wybuchy tychże pojazdów widziane w  niektórych amerykańskich filmach są tylko wytworem wyobraźni reżysera i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.                   

   Z punktu widzenia ekip ratowniczych wszystkie pojazdy poruszające się po naszych drogach, niosą za sobą pewne niebezpieczeństwa podczas zdarzeń. Jednak lata szkoleń i wypracowanych fachowo procedur pozwalają na uniknięcie wielu zagrożeń do tego stopnia, aby akcja ratownicza w takich zdarzeniach przebiegała bezpiecznie, a ryzyko obrażeń ciała u ratowników było minimalne.    

                                                          Pożary samochodów elektrycznych

 

   W wielu zdarzeniach związanych z pożarami „elektryków”, nadal istnieje problem z zabezpieczeniem auta po pożarze. Mimo, że pojazd został ugaszony, nadal generuje on duże ilości ciepła z baterii znajdującej się w szczelnej obudowie, co może prowadzić do wzniecenia ponownego pożaru. Istnieje kilka  sposobów na dogaszenie takiej baterii, lecz nie wszystkie okazują się skuteczne.  Te właśnie często nie będą użyte z powodów ekonomicznych.

Jednym z lepszych i niedrogich sposobów likwidacji takiego zdarzenia, może być płachta do gaszenia pożarów samochodów, którą posiada już wiele jednostek ochrony przeciwpożarowej w kraju. Zwiniętą w rulon płachtę wsuwamy pod pojazd wzdłuż jego osi.  Pod jeden bok samochodu podkładamy rozpieracz hydrauliczny, aby podnieść go delikatnie, na tyle by wsunąć plandekę pod koła. Z drugiej strony postępujemy analogicznie. Tak rozwiniętą płachtę naciągamy za pomocą pasów transportowych ku górze,  aby zrobić  z niej tymczasowy zbiornik wodny. Spinamy pasami u góry pojazdu i napełniamy zbiornik wodą do poziomu nieznacznie powyżej podłogi wraku. Tak zabezpieczony  pojazd można bez problemu pozostawić w miejscu akcji, co oczywiście nie zwalnia z obecności min. jednego zastępu pożarniczego. Nie wszystkie tego typu płachty wyposażone są w okucia na zewnętrznych krawędziach. Nie stanowi to jednak większego problemu, gdyż można wykonać to niewielkim kosztem i we własnym zakresie. Podstawową zaletą tej metody jest prostota wykonania oraz ograniczone  koszty. Inaczej wygląda sprawa przy innych powszechnie stosowanych metodach takich jak, np. zanurzenie  całego pojazdu w kontenerze, lub oferowane w mało przystępnej cenie i dość nieporęczne przebijaki do obudów baterii. Media nie do końca rzetelnie odnoszą się do opisywanych zagadnień i oferują niesprawdzone porady. Warto je oceniać krytycznie i korzystać tylko z tych  sprawdzonych w praktyce.

Powyższy artykuł jest jedynie sugestią, w jak prosty sposób można uporać się - z wydawać by się mogło - trudnościami podczas tego typu zdarzeń.    

Komentarze do wpisu (0)

Menu Szukaj więcej więcej
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium